GOTOWA UMOWA: Antonio Milić przedłuża kontrakt z Lechem Poznań do 2026 roku, powołując się na wpływy rodzinne i miłość do miasta
|Antonio Milić przedłuża kontrakt z Lechem Poznań do 2026 r., powołując się na wpływy rodzinne i miłość do miasta
Lech Poznań oficjalnie ogłosił przedłużenie kontraktu chorwackiego obrońcy Antonio Milicia, zapewniając sobie jego usługi do końca sezonu 2025/2026, z opcją przedłużenia o dodatkowy rok. 30-letni środkowy obrońca, który dołączył do polskiego klubu w 2021 r., był kluczową postacią w obronie zespołu, pomagając mu osiągnąć sukcesy krajowe i europejskie. Na jego decyzję o przedłużeniu pobytu w Poznaniu duży wpływ miało jego życie osobiste, w szczególności partnerka, oraz głęboka więź z miastem, którą opisuje jako jedną z najważniejszych w swoim życiu.
Zaangażowanie w Lech Poznań
Przedłużenie kontraktu Milicia jest strategicznym ruchem Lecha Poznań, ponieważ klub dąży do utrzymania stabilności defensywnej i budowania na ostatnich sukcesach. Od czasu przybycia z Anderlechtu w 2021 roku Milić stał się niezastąpionym elementem zespołu, znanym ze swojego opanowania, przywództwa i umiejętności gry od tyłu.
Chorwacki obrońca rozegrał ponad 100 meczów dla Lecha Poznań, przyczyniając się nie tylko swoimi umiejętnościami obronnymi, ale także okazjonalnymi golami i asystami. Jego doświadczenie i świadomość taktyczna uczyniły go kluczowym elementem ambicji klubu zarówno w polskiej lidze, jak i w rozgrywkach europejskich.
„Przedłużenie mojego kontraktu z Lechem Poznań było łatwą decyzją” — powiedział Milić w oficjalnym wywiadzie dla klubu. „Ten klub stał się moim domem i czuję silną więź z kibicami, moimi kolegami z drużyny i całą organizacją. Chcę nadal przyczyniać się do sukcesu zespołu i walczyć o więcej trofeów w nadchodzących sezonach”.
Wpływ osobisty i miłość do Poznania
Decyzja Milicia o pozostaniu w Poznaniu nie była oparta wyłącznie na czynnikach piłkarskich. Jego partner odegrał znaczącą rolę w przekonaniu go do pozostania, ponieważ oboje rozwinęli głębokie uznanie dla miasta i jego kultury.
„Mój partner i ja kochamy Poznań; to jedno z najważniejszych miast w naszym życiu. Czujemy się tu jak w domu” — wyjaśnił Milić. „Poczucie stabilności i szczęścia poza boiskiem przekłada się na moje występy na boisku. To był ważny czynnik w mojej decyzji o przedłużeniu pobytu tutaj”.
Poznań, jedno z najbardziej tętniących życiem miast w Polsce, wyraźnie wywarło trwałe wrażenie na Miliciu i jego rodzinie. Przyjazna atmosfera miasta, silna kultura piłkarska i jakość życia odegrały kluczową rolę w tym, że poczuł się jak w domu.
Kluczowy zawodnik dla przyszłości Lecha
Decyzja Lecha Poznań o zatrudnieniu Milicia na najbliższe kilka lat jest zgodna z ich szerszymi planami utrzymania konkurencyjnego składu. Pod przewodnictwem trenera Johna van den Broma klub jest zdeterminowany, aby walczyć o tytuł Ekstraklasy i mieć silny wpływ na rozgrywki europejskie.
Doświadczenie Milicia w europejskiej piłce nożnej — wcześniej grał w Belgii, Hiszpanii i Chorwacji — wnosi nieocenioną wiedzę do drużyny, zwłaszcza w obliczu trudnych rywali z kontynentu. Jego przywództwo na boisku i poza nim będzie kluczowe w kierowaniu młodszymi zawodnikami i utrzymywaniu solidności defensywnej.
Kibice Lecha Poznań ciepło przyjęli wiadomość o przedłużeniu kontraktu Milicia, uznając jego zaangażowanie i znaczenie dla klubu. Wielu kibiców wyraziło swoje podekscytowanie w mediach społecznościowych, a niektórzy nazwali go „jednym z najlepszych obrońców ostatnich lat” w klubie.
Spojrzenie w przyszłość
Po sfinalizowaniu przedłużenia kontraktu Milicia Lech Poznań może skupić się na wzmacnianiu innych obszarów drużyny, zachowując jednocześnie ciągłość defensywną. Przywództwo chorwackiego obrońcy, inteligencja taktyczna i miłość do klubu czynią go centralną postacią w aspiracjach Lecha do sukcesu w nadchodzących sezonach.
Podczas gdy Milić przygotowuje się do kolejnego rozdziału swojej przygody z Lechem Poznań, kibice mogą spodziewać się, że nadal będzie filarem defensywy, przyczyniał się do realizacji ambicji zespołu i umacniał swoją pozycję w klubie.